Pod tą tajemniczo brzmiącą nazwą kryje się okres stagnacji. To czas, gdy waga nagle staje w miejscu, nie spada, a i w sylwetce nie widać żadnych zmian. Jak sobie z tym radzić?
Faza plateau na redukcji
Jeśli faza stagnacji dotyka Cię na redukcji możesz być spokojny – to minie. Pierwsze tygodnie odchudzania to czas, gdy z organizmu schodzi głównie woda, która także odpowiada za wagę. Po około miesiącu redukcji jej poziom w organizmie stabilizuje się, a tym samym nie ubywa jej. W przypadku kobiet fazę plateau mogą wywołać hormony.
Co robić w takiej sytuacji? Jeśli powodem jest cykl menstruacyjny, trzeba zaczekać na jego koniec. Ale powodem może być też potrzeba zmiany podaży kalorii. Odchudzając się spożywasz określoną ilość kalorii. Jeśli w pierwszych tygodniach spadek wagi jest duży, to może się okazać, że konieczne jest ponowne przeliczenie kalorii. Być może z deficytu trafiłeś właśnie na zero kaloryczne i nawet tego nie jesteś świadomy.
Kolejnym sposobem jest zwiększenie ilości ćwiczeń aerobowych. Ze standardowych 30 minut wykonywanych po każdej sesji treningowej zwiększ ich ilość do 40-60 minut (mogą być wykonywane w inne dni).
Faza plateau poza redukcją – jak zmienić treningi?
A co jeśli faza plateau dopada Cię poza redukcją? Wtedy potrzebna jest zmiana planu treningowego. Mięśnie mają dobrą pamięć i szybko przyzwyczajają się do określonych ruchów. Wprowadź nowe ćwiczenia na daną partię mięśniową, a cardio zamień na interwały. W ten sposób ciało dostanie nowy bodziec. Hantle możesz zamienić na sztangi lub kettle, rower stacjonarny na bieżnie, a przysiady np. na hip thrusty.
Faza plateatu może trwać do 4 tygodni. Najważniejsze byś nie rezygnował z dotychczasowych nawyków i dalej regularnie trenował i spożywał odpowiednią ilość kalorii. Okres stagnacji minie, a ty nadal będziesz cieszyć się dobrą formą.